Tegoroczne oraz te z ubiegłych lat upadki kolejnych biur podróży sprawiły, że przeciętny klient chcący spędzić wakacje za granicą, zastanawia się nad swoją wizytą w punkcie sprzedaży wycieczek, bo albo już stracił albo jest na dobrej drodze do utraty zaufania do wszystkich biur podróży. Oszustwa, malwersacje finansowe, upadłości przekładają się na wszystkie biura podróży – klient nie ma żadnej gwarancji, że swoje wakacje spędzi komfortowo w danym miejscu do końca. Niestety, biura podróży nie dają gwarancji na swoje usługi, a posiadane przez nich ubezpieczenie nie daje możliwości odzyskania pełnych wpłaconych przez klientów kwot. Gdyby którekolwiek biuro zapewniło klienta w umowie, że w przypadku kłopotów finansowych firmy zwróci pełną wpłaconą kwotę plus doda rekompensatę za zmarnowany urlop, przypuszczalnie miałoby więcej klientów niż inne biura. Biznes turystyczny nie jest łatwy i prosty do prowadzenia, ale nikt nie powiedział, że na każdym kliencie trzeba od razu zarobić 200 procent. Amerykańska sieć sprzedająca pizzę, zareklamowała swój produkt obietnicą dowiezienia pizzy za darmo, w przypadku gdy czas dostawy wydłuży się ponad 30 minut. Niemal natychmiast obroty firmy znacznie wzrosły, a ta tendencja utrzymuje się do dziś. Czytelna gwarancja zachęca klienta do skorzystania z oferty, a jednocześnie jest doskonałą reklamą dla biznesu.
Biznes musi gwarantować swoje usługi

