Jeśli ktoś dzisiaj narzeka na to, że ciężko jest dostać kredyt prawdopodobnie nie starał się o niego jeszcze kilkanaście lata temu, kiedy kredyt mogli otrzymać tylko wybrani, którzy spełniali wszystkie warunki banku, a było ich sporo i nie każdy mógł otrzymać go od ręki jak dzisiaj. Takie zabezpieczenie miało stanowić dla banku gwarancję, że pieniądze wrócą wraz z odsetkami. Biorąc pod uwag to skąd bank czerpie kapitał na kredyty, pieniądze dodatkowo powinny wrócić do kasy terminowo. I rzeczywiście. Kiedy trudniej było dostać kredyt w banku, mniej osób go brało, ale prawie wszyscy spłacali? Dzisiaj każdy bank musiał obniżyć wymagania, ze względu na konkurencję na rynku. I nie konkurencję innych banków, ale firm i spółek, które działają na zasadach banku, udzielając pożyczek bez zbędnych formalności, jak reklamują się takie działalności. Banki szybko straciłyby swoich klientów, gdyby nie zmienili zasad przyznawania kredytów. Dzięki temu Polska osiągnęło pierwsze miejsce w rankingu dostępności kredytów bankowych. Była to bardzo dobra wiadomość dla tych, którzy nie mogli zaciągnąć pożyczki, bo np. jedno z małżonków nie było zatrudnione, a zatrudnienie jednego z nich nie wchodziło już zakres tego, czego wymagały banki do przyznania kredytu. Teraz jest o wiele prościej, bo niepotrzebna jest nawet zgoda współmałżonka na to, aby kredyt mógł zostać przyznany. Nie ma już także obowiązku ubezpieczenia kredytu, co jeszcze niedawno miało miejsce.
Kredyty kiedyś, a dzisiaj

