Kryzys na światowej giełdzie

Ostatnimi czasy bardzo dużo mówi się o kryzysie na światowej giełdzie. Ludzie jednak, gdy patrzą na to, jak żyje się politykom czy to w Polsce czy ogólnie na świecie, tego kryzysu nie dostrzegają. Zastanówmy się przez chwilę, czy faktycznie owy kryzys dotyka wszystkich, czy tylko politycy są jedyną grupą tak zwaną uprzywilejowaną, którą światowy kryzys omija. Zacznijmy od tego, że kryzys światowy to fakt. Wiele firm upadło przez to, że w bankach zaczęło brakować pieniędzy. Przykładem państwa, które całkowicie straciło silną pozycję a teraz jest u progu bankructwa jest oczywiście Grecja. Za nią idą inne państwa takiej jak Hiszpania. Co do tego, że kryzys dotyka zwykłych ludzi nie ma najmniejszych wątpliwości. Ludzie na całym świecie muszą zaciskać pasa a politycy na każdym kroku i w każdym wystąpieniu publicznym straszą ich groźbą pogorszenia sytuacja, która i tak jest już dość kiepska. Jednak jeśli spojrzymy na to, jak żyją ci sami politycy, którzy przestrzegają o możliwościach pogorszenia się sytuacji, możemy łatwo stwierdzić, że kryzys ich nie dotyka. Jak do tej pory, cały czas chodzą do drogich restauracji a pensje na pewno im się nie obniżyły. Jaki z tego wniosek? Ano taki, że jeśli nawet kryzys na giełdzie jest, to dotyka on jedynie zwykłych ludzi. Jak to w świecie polityki zazwyczaj bywa, wszystko co najgorsze omija polityków, kiedy w tym samym momencie najbiedniejsi ludzie tracą wszystko to, na co pracowali całe swoje życie. I gdzie jest sprawiedliwość?

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.